Posłuchaj co Ci szepcze brzuch

Książka „Co ci szepcze brzuch?” to bardzo przydatna pozycja dla każdego, ponieważ każdy codziennie dokonuje wyboru tego co zje. Jaka jest historia jej powstania?

Kiedy masz naturę muzyka, to tworzysz piosenkę, dobierasz melodię, która poniesie słowa. Gdy masz dar do pędzla – malujesz i dzielisz się ze światem tym, co ci gra w sercu. Każdy z nas ma szansę wysłać wiadomość w butelce dla innych. Moją wiadomością jest ta książka, czyli wiedza zebrana z ust najwspanialszych specjalistów i naukowców, jakich znam w Polsce. Najlepsza intencja, dorobek medyczno-naukowy i czas, który został mi powierzony, by ta wiedza trafiła do ludzi sprawił, że kilkanaście godzin materiału nagranego podczas 4 edycji Forum Alergii, uporządkowałam w format książki. Jest ona absolutnie dla każdego, kto tylko interesuje się zdrowiem. Wiem od Czytelników, że książka trafia również do rąk ich nastoletnich dzieci, którzy nie chcą karkołomnych diet czy wycisku na siłowni, a pragną mieć piękną sylwetkę. Największą grupę kupujących stanowią kobiety, które są uświadomionymi pacjentkami, albo mają na pokładzie domu pacjenta wśród najbliższych i szukają dalszych wskazówek.

Pomysł na książkę naszedł mnie podczas urlopu, gdy spacerowaliśmy z mężem całymi dniami nad brzegiem morza, gdy po pandemii mogliśmy wreszcie wyruszyć w cieplejsze rejony. Próbowałam znaleźć odpowiedź na pytanie co dałoby mi długotrwałą radość życia. I odpowiedź brzmiała PRZEPIS NA ZDROWIE DLA JAK NAJWIĘKSZEJ LICZBY LUDZI. Wtedy zrozumiałam, że przepis jest gotowy, tylko trzeba ze składników upiec to ciasto - i tak powstała książka! Prace nad książką trwały 7 miesięcy, w produkcji wsparł mnie dobry znajomy (żeglarz drukarz), a także kilku partnerów, którzy dokonali zrzutki tak, aby książka mogła ukazać się w wersji drukowanej. Bez niepoprawnych romantyków świat by nie istniał, dlatego cieszę się, że są wśród nas tacy właśnie ludzie, którzy mają w sobie wiarę w drugiego człowieka. Jestem im za to bardzo wdzięczna. Dzięki pomocy i udziałowi wielu osób książka mogła ukazać się w druku dosłownie miesiąc po ukończeniu jej składu.

Książka stanowi bazowe kompendium wiedzy zdobywanej przez lata, która zawsze będzie aktualna. Znalezienie takich niezależnych ekspertów to wielka sztuka!

Mój ojciec chrzestny, dawno temu, gdy miałam kilkanaście lat, powiedział słowa, które zapisałam na tekturce i włożyłam do szkatuły, żeby ich nie zgubić: UKOCHAJ ŚWIAT, A ŚWIAT CIĘ UKOCHA. Historię tego, jak od książki do książki powstawał serwis HIPOALERGICZNI, i jak od lekarza do lekarza tworzyłam zespół absolutnie niesamowitych postaci w naszym zespole redakcyjnym - opisuję krótko we wstępie książki. Gdy wyciągniemy rękę do świata, to dostajemy to, czego nam trzeba. Gdy tego nie zrobimy, to minie ono tak, jakbyśmy nie przeżyli nic ekscytującego. Dlatego znalezienie tychże ekspertów osobiście traktuję jako prawdziwy cud, który zdarzył się nie tylko mnie, ale wszystkim tym ekspertom nawzajem, gdyż odnaleźli również siebie - zrozumieli, że nie są, w swoim niezależnym myśleniu, odosobnieni. Książkę kupują również pacjenci tych lekarzy. Można byłoby pomyśleć, że wszystko co wiąże się z tymi osobami, to istny cud. Książkę polecam wszystkim, którzy tego cudu potrzebują. Eksperci, którzy wzięli udział w tej książce to: dr n. med. Barbara Majkowska-Wojciechowska, dr n. med. Danuta Myłek, dr n. med. Tadeusz Oleszczuk, prof. dr hab. Ewa Rembiałkowska, dr inż. Urszula Sołtysiak. Z łatwością znajdą Państwo kontakt do nich w internecie, także w książce.

Dlaczego powinniśmy unikać żywności skażonej glifosatem – jak krótko argumentujesz tę tezę osobom, które są sceptycznie nastawione?

Glifosat to główny składnik najsłynniejszego herbicydu na świecie. Jest stosowany szeroko w olbrzymich ilościach od 5 dekad. Najnowsze badania potwierdziły niezwykle szkodliwe działanie dla naszego zdrowia. Niestety wciąż broniony jest przed wycofaniem przez lobby agrochemiczne i to pomimo tysięcy przegranych spraw sądowych o przyczynianie się do wielu chorób!

Książka „CO CI SZEPCZE BRZUCH?” dokładnie odpowiada na szereg pytań o ten związek ustami ekspertów wraz z umieszczoną na końcu książki literaturą naukową, aby każdy sceptyk mógł podążać śladem nauki. Ja nikogo do niczego nie namawiam, nie przekonuję. Chcę jedynie udostępnić najnowsze wyniki badań. Zapoznanie się z nimi i świadome wybory żywności w sklepie są kluczowe dla zdrowia. W myśl zasady: lepiej zjeść mniej, ale wartościową żywność.

Jakie znaczenie ma żywność ekologiczna na Twoim talerzu?

Od 10 lat prowadzę działalność wydawniczą, a od 9 lat spożywam żywność ekologiczną. Od tamtego czasu, gdy przestałam tkwić w bańce nieświadomości (po przeprowadzeniu pierwszych kilkudziesięciu wywiadów z naukowcami i lekarzami w ramach pisma HIPOALERGICZNI), odzyskałam zdrowie. Wcześniej, choć wcale nie uważałam się za osobę chorą, cierpiałam na naprawdę wiele schorzeń i wiecznie czułam zmęczenie. Gdy przestawiłam się konsekwentnie na nowy sposób odżywiania, porzuciłam pszenicę w 100%, wszyscy w domu ograniczyliśmy mięso do 3-4 porcji w roku, przestawiliśmy się na wyroby bio, zrezygnowaliśmy z cukru, napojów gazowanych, itd, to w efekcie w kilka miesięcy nie tylko zrzuciliśmy ok. 20 kg (mąż 25 kg, ja ciut mniej), ale przede wszystkim wyzdrowieliśmy przed upływem roku!

Jednak dla mnie znaczenie jakie ma żywność ekologiczna, to przede wszystkim życie, w którym mam kontrolę nad tym, co jem, nad tym co wspieram swoimi pieniędzmi, nad tym, co ma prosperować w przyszłości, nad tym, przeciwko czemu występuję. Wybór żywności ekologicznej to manifest, który każdy z nas może głosić dzień po dniu i wyrazić brak zgody na to, co rolnicy i producenci robią z naszą żywnością:

- rolnicy używają herbicydów (na chwasty), insektycydy (na szkodniki), fungicydy (na grzyby, pleśnie), a także syntetyczne środki ochrony roślin,

- przetwórcy stosują konserwanty i substancje antyzbrylające, ochronne, wydłużające trwałość, itd.,

- producenci dodają do surowców kolejne środki chemiczne: barwniki, spulchniacze, sztuczne aromaty, emulgatory, związki azotowe

- tysiące substancji, które sprawią, że produkt nam smakuje i kusi kolorowym opakowaniem.

Nasze dzieci liczą na to, że jesteśmy mądrzy, odpowiedzialni, życzliwi dla nich. Jeśli mamy brak szacunku dla swojego zdrowia, to pomyślmy o dzieciach i chociaż dla nich postarajmy się o dawną, czystą i zdrową żywność (dziś nazywaną bio).

Czy są plany na następną książkę?

Książka już powstaje. Nie zdradzę tytułu, ale powiem tylko, że będzie dla ludzi, którzy potrzebują wznieść się ponad przeciętną wiarę w siebie i osiągnąć zupełnie inny poziom życia niż obecny. Wysłuchałam setki historii przypadków ludzi, zrozumiałam pewien mechanizm, w którym jest jedna „dźwignia” do podniesienia. Jeśli jej użyjemy, to możemy mieć życie marzeń. Gdy jej nie użyjemy, bo o niej nie wiemy, możemy przejść życie bez uczucia radości, w stresie, w gniewie, w utrapieniu... Chcę podzielić się tym odkryciem z tymi, którzy szukają większego sensu w swoim życiu. Książka powinna ukazać się za około rok.

Rozmawiała Agnieszka Kaniewska

fot. Michał Ozdoba